Louise Sanford
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Louise Sanford

Go down 
AutorWiadomość
Louise Sanford
Louise Sanford
Louise Sanford

Wiek : 24
Punkty doświadczenia : 0

Louise Sanford  Empty
PisanieTemat: Louise Sanford    Louise Sanford  EmptySro Wrz 04, 2019 4:50 pm

Louise Sanford
[Hattie Watson]






Data urodzenia: 13.04.1994

miejscowy / turysta

Wzrost | Waga: 171 cm | 53 kg

Zawód: weterynarz

Grupa: Pinepeaks Resort


Introdukcja podmiotu.


→ Sierota wychowana przez ciotkę. Odkąd straciła rodziców w wypadku samochodowym stała się niezwykle ponurym i zamkniętym w sobie człowiekiem. Przestała nazywać się dzieckiem, jakby ta tragedia odebrała jej taką możliwość. Mimo troskliwej opieki siostry matki nigdy nie potrafiła zapomnieć o swojej przeszłości. Żałoba małej Louise zmieniała się wraz z porami roku. Stała się niezwykle drażliwa na zmiany pogodowe, ale to przy zimnie czuje się najlepiej. Wymykając się nadzorowi surowej ciotki potrafiła wyjść w ciągu nocy na zewnątrz przy kilkustopniowym mrozie. Mówiła tylko wtedy, kiedy musiała, swoja aktywność w szkole ograniczając do potrzebnego minimum. Brak znajomych i zajęć w tygodniu przełożył się na wyniki w nauce - nie mając nic bardziej interesujących wyjść oddawała się książkom, potrafiąc siedzieć z nad nimi do późna.
→ Małomówność przełożyła się na oddanie swojego zainteresowania zwierzętom. Widząc na ulicy samotnego psa, kota czy ptaka ze złamanym skrzydłem, nie potrafiła przejść obok nich obojętnie. W przeciwieństwie do uczuć względem ludzi w tym wypadku potrafiła wykazać się empatią i cierpliwością. Na szczęście ciotka nie widziała niczego złego w sprowadzaniu czworonogich pociech do domu - sądziła, że przez to lepiej oswoi się z traumą po śmierci rodziców. Nic bardziej mylnego.
→ Znajduje się pod stałą opieką psychologa. Zaczęło się jeszcze przed szkołą średnią, kiedy po krwawej bójce z rówieśniczką zdiagnozowano problemy z odczuwaniem oraz reagowaniem na agresję. Od tamtej pory mimo opinii dbającej o poziom zdobywanej wiedzy takie incydenty powtarzały się średnio co semestr.
→ Jej stan psychiczny na dzień dzisiejszy przedstawia się zdecydowanie lepiej niż kilka lat temu. Jest bardziej otwarta, podchodzi do większości spraw z odpowiednim dystansem i nie traktuje ludzi jak popychadła, co nie zmienia faktu, że nie jest idealnym osobnikiem do zawierania znajomości. Może świadczyć o tym choćby sporadyczny kontakt z ciotką. Mimo całej wdzięczności za okazaną pomoc nie potrafi przemóc się do spotkań częstszych niż te raz na dwa miesiące.

Rewizji dokonano.


Ubiór
Ciemnozielone trampki z czarnymi sznurówkami, zwykłe dżinsy, szara bluza z kieszeniami, bordowa koszulka z krótkim rękawkiem z wizerunkiem smoka wyszytym na plecach, bielizna, dwie gumki do włosów zawieszone na nadgarstku.
Ekwipunek
Komórka, słuchawki, scyzoryk, portfel z dokumentami i gotówką, mała butelka soku pomarańczowego, wizytówka kliniki weterynaryjnej, dwa asy z talii kart.

Do kartoteki załączona została również relacja z ostatnich dni.

Pierwsze wakacje, na jakie wybrała się za swoje pieniądze. Pracowanie w klinice do chorych godzin nocnych w końcu okazało się pożyteczne. Przez dwa tygodnie miała wylegiwać się bez strachu przed usłyszeniem dźwięku połączenia. Zapowiadało się całkiem miło - drinki w hotelowym barze, basen z umiarkowaną zawartością chloru, łóżko z wyjątkowo miękkim materacem i darmowe wi-fi. Czego chcieć więcej? Pogoda też była niczego sobie. Przyjemne słońce prażyło niemalże przez cały dzień, a wieczory w ramach kontrastu wabiły chłodnym powietrzem i widokiem nocnego, bezchmurnego nieba. Nie spodziewała się, że będzie żałować tego wyjazdu bardziej niż powodu pierwszego szlabanu danego przez ciotkę w szkole średniej. Chętnie wróciłaby do tamtego dnia.
Z samego rana wyszła na przechadzkę. Powietrze było - jak na miasto - świeże, pełne wilgotnej woni rosy osiadłej na trawie. Ospali mieszkańcy toczyli się na ulice w oczekiwaniu na rozpoczęcie się festynu. Nie miała ochoty tam iść. Wiedziała, że przy takim tłumie ludzi prędzej czy później może skończyć się to natknięciem na bełkoczących niezrozumiale mężczyzn i kobiety. Odruchowo zwinęła wolną dłoń w pięść. Od wyłączenia komórki dwa dni temu nie podejmowała żadnej próby kontaktu z swoim psychologiem. Uznała, że w czasie urlopu jest w stanie opamiętać się sama, że nikt nie będzie psuł jej wolnego. Dlatego wolała zrezygnować z tej wątpliwej atrakcji. Czasami lepiej dmuchać na zimne, niż później patrzeć bezradnie na rozprzestrzeniający się ogień.
Wróciła do pensjonatu dwie godziny później. Zamknęła się w pokoju z laptopem na kolanach, namiętnie śledząc dalsze losy bohaterów serialu. Okazało się, że nie mógł tak pasjonujący, ponieważ usnęła na dobre parę godzin. Obudziła się tylko przez głośne krzyki przestraszonych ludzi.
Ciągle je słyszy. Powracają jak znienawidzone echo.

Powrót do góry Go down
Jo Maxwell
Jo Maxwell
Jo Maxwell

Wiek : 20
Wzrost | Waga : 160 cm/ 62 kg
Punkty doświadczenia : 2
Stan postaci : Przerażona i zagubiona mała myszka, która chce uciec i schować się do swojej norki, do której nie ma dostępu.

Louise Sanford  Empty
PisanieTemat: Re: Louise Sanford    Louise Sanford  EmptyPon Wrz 09, 2019 1:23 am



O, witaj!
Możesz do nas dołączyć, Twoja kartoteka i wszystko wygląda na godne zaufania... Hm, niech będzie. Pamiętaj o uzupełnieniu pól w profilu oraz założeniu informatora, dobrze? Inwigilacja musi być, a co. Pamiętaj, że jeśli nie masz osoby do rozpoczęcia rozgrywki, także możesz taką znaleźć w specjalnym temacie!
Cieszę się, że Twój wybór padł na Pinepeaks Resort! Zapoznaj się z postami zawartymi w  tym temacie! Grę możesz rozpocząć w dowolnej lokalizacji, zalecamy jednak wybrać taką, gdzie znajdują się inni ocaleni. Możesz korzystać z retrospekcji bez limitu, także śmiało, baw się dobrze!
Do zobaczenia na fabule!

Powrót do góry Go down
https://ashtown.forumpolish.com/t83-jo-maxwellhttps://ashtown.forumpolish.com/t87-notatki-jo#123
 
Louise Sanford
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Ashtown ::  :: Karty Postaci :: 
Zaakceptowane
-
Skocz do: