Alison Dawson

Alison była najstarszą siostrą w rodzinie Dawson. Już od najmłodszych lat była bardzo uparta i lubiła stawiać na swoim. O tym, że nie znosi  twardej, niemalże wojskowej dyscypliny, którą wprowadzał Richard można było powiedzieć już kiedy miała sześć lat. Buntowała się niemalże na wszystko, na odrabianie lekcji, jedzenie, chodzenie spać czy ubieranie się tak jak chciał ojciec. Była wielką fanką Spice Girls jako ośmio czy dziesięciolatka, i być może to właśnie wtedy hasło Girl Power zakorzeniło się w jej głowie, co tylko umocniło ją w przekonaniu, że nie warto dawać sobą pomiatać. Spędzała dużo czasu słuchając ich piosenek, a pokój miała cały w ich plakatach, które Richard od czasu do czasu zrywał uważając, że nie jest to dobry wzór do naśladowania. Była artystyczną duszą, która dużo rysowała i układała własne piosenki, ale Richard nie chciał słyszeć nawet o wysłaniu jej do artystycznej szkoły. Uważał, że powinna się uczyć i zdobyć prawdziwy zawód, a najlepiej jak pójdzie w jego ślady i wstąpi do armii, kiedy przyjdzie na to czas. Z trudem udało się wybłagać lekcje gry na gitarze. Dosyć szybko zdała sobie sprawę, że musi chronić młodsze rodzeństwo przed gniewem despotycznego ojca. Zawsze kiedy młodszy brat lub siostra coś przeskrobali, Alison robiła coś jeszcze gorszego by ściągnąć na siebie gniew ojca i uderzenia pasem, tak by ich zostawił w spokoju. Keitha, który był owocem 'skoku w bok' Elisabeth traktowała tak samo jak resztę rodzeństwa, nie było ważne skąd się wziął, ważne, że był. Kiedy miała dwanaście lat poczuła, że ma naprawdę dość i wtedy właśnie zaczęły się jej ucieczki z domu, coraz częstsze i coraz dłuższe. Kiedy uciekła pewnego razu na trzy dni została przez ojca spoliczkowana i do tej pory nie jest mu w stanie tego darować. Kiedy miała czternaście lat zaczęła pić alkohol i uprawiać seks, tak dla rozrywki i by zapomnieć o tym co dzieje się w domu. To jednak nie było najgorsze. Kiedy miała szesnaście lat uciekła z domu i związała się z miejscowym gangiem, który zajmował się kradzieżami samochodów, handlem narkotykami i pobiciami. Alison brała udział we wszystkich trzech rodzajach przestępstw. Uważała, że nigdy nie czuła bardziej, że żyje. Pomieszkiwała u różnych członków gangu. Nauczono ją jak włamywać się do samochodów i do domów, oraz jak posługiwać się nożem, głównie chodzi o szybkość oraz gdzie najlepiej trafiać by wyrządzić jak najwięcej szkód. celności w rzucaniu nożem z pewnej odległości - w końcu wiadomo, że bójki z postawnym mężczyzną długo by nie wytrzymałam jednak ostrze zawsze mogło załatwić sprawę -  jak i podstaw samoobrony. Nawet w tych czasach nie zapomniała jednak o rodzeństwie i starała się z nimi ukradkiem spotykać poza wiedzą rodziców. Zapewne nic by się nie zmieniło gdyby nie to, że w wieku 19 lat została aresztowana i skazana na dziesięć miesięcy więzienia za pobicie. W więzieniu, poza utrzymywaniem kondycji fizycznej, miała czas na to by przemyśleć nieco swoje zachowanie i ochłonąć. Po wyjściu postanowiła buntować się w nieco inny sposób. Wtedy właśnie pojawiły się dredy, a jej ręcę pokrywało coraz więcej tatuaży. Nie do końca zerwała dawne znajomości. Wciąż od czasu do czasu lubi ostrzej poimprezować. Ogarnęła się jednak na tyle by znaleźć pracę w barze, stałą pracę jakakolwiek by ona nie była. Słynęła z tego, że robiła zdecydowanie za mocne drinki i nie obrażała się jak ktoś ją obściskiwał. Ostatnio jednak zapragnęła robić coś jeszcze innego - zobaczyć trochę świata, a przynajmniej Ameryki, do tego wciąż trzymać się tej mniej stałej wersji zatrudnienia. Cóż jest więc lepszego niż cyrk? Tam udało się jej zdobyć posadę w ekipie, kiedy pokazała jak dobrze sobie radzi z żonglowaniem i rzucaniem nożami. Uwielbia to co teraz robi, po części to zrealizowanie dziecięcych marzeń, o scenie, kolorach, światłach i byciu artystą, nawet jeżeli tylko cyrkowym i pokazaniu wielkego 'Fuck You' rodzicom. Wie, że cyrk jest objazdowy i jedyne co ją boli to fakt, że niedługo będzie musiała zostawić rodzeństwo. Ale są już duzi prawda?

Portfel, komórka, kluczyki do samochodu, paczka papierosów zapalniczka.
Na sobie czarna skórzana kurtka, biały T-shirt, czarne spodnie, oraz ciężkie kozaki na solidnej podeszwie. W kieszeni kurtki paczka gum do żucia, paczka prezerwatyw, którą zawsze ma przy sobie na wszelki wypadek, w wewnętrznej kieszeni talia kart do gry i mały nożyk.

Zupełnie zwyczajnie jak na Alison, po występie poprzedniej nocy długo spała, kiedy wstała wzięła kąpiel, na śniadanie zjadła jedną pizzę i wypiła piwo, niestety ostatnie więc pojechała do sklepu by kupić kolejną zgrzewkę oraz tyle śmieciowego jedzenia ile się da, za czym przepadała. Kolejny jej występ w cyrku dopiero jutro, oddawała się wiec słodkiemu lenistwu oglądając w swoim skromnym mieszkaniu filmy i seriale przez większość dnia. W porze kolacji zapragnęła nieco towarzystwa brata, chwyciła więc za talie kart ze stołu, wszak uwielbiała grac w pokera, nóż ze względu na stare przyzwyczajenia i zaniosła z powrotem zgrzewkę piwa i trochę jedzenia do auta. Ruszyła w kierunku Pinepeaks Resort, gdzie jak wiedziała brat wykonywał różne prace dorywcze. Katastrofa wydarzyła się kiedy Alison zbliżała się do Pinepeaks Resort. Alison poczuła niezwykle silne trzęsienie ziemi, a asfalt na jezdni dosłownie przed nią pękał, co zmusiło ją do gwałtownego manewru. Skutkiem było uderzenie w rosnące tuż przy drodze drzewo. Straciła przytomność, nie wiadomo na jak długo. Udało się jej jednak kontynuować podróż na miejsce, a auto wciąż okazało się być w stanie zdatnym do jazdy - przynajmniej na krótki odcinek. Alison była w szoku, bo nie zdawała sobie do końca sprawy z tego co robi. Teraz wiedziała, że musi po prostu dojechać na miejsce za wszelką cenę. Dojechała do miejsca przeznaczenia, nie jest jednak świadoma co tak naprawdę się dzieje ani jaki jest rozmiar katastrofy.